Implant to nie ząb
Implanty zębów są często mylone z widoczną częścią zęba, a więc jego koroną. Tymczasem implant, czyli wykonany z tytanu element, zastępuje korzeń zęba.
– Jeśli ktoś zobaczy implant zęba, to od razu stwierdzi, że w niczym nie przypomina on zęba. Jest szarawy, z gwintowaniem i matową powierzchnią. Jego rolą jest utrzymanie odbudowy protetycznej, czyli korony lub mostu w kości szczęki lub żuchwy. Celem współczesnej implantologii jest możliwie jak najdoskonalsze odtworzenie brakującego zęba czy zębów i sąsiadujących z nim tkanek, aby efekt był jak najbardziej zbliżony do naturalnego. Odbudowa implantoprotetyczna to składowa dwóch elementów: implantu i przykręconej do niego korony, która wieńczy sukces leczenia – wyjaśnia lek. dent. Justyna Bugaj, chirurg-stomatolog z Medicover Stomatologia.
Jest wiele rodzajów implantów zębów, najpowszechniejsze przypominają wyglądem niewielki wkręt. Różnią się między sobą średnicą, długością, a także specjalnymi powłokami ułatwiającymi osteointegrację. Występują także implanty zygomatyczne – dużo dłuższe niż standardowe, przeznaczone dla pacjentów ze znaczącym zanikiem kości; oraz podokostnowe – z tytanową siatką mocującą. Ponadto m.in. w ortodoncji mogą być wykorzystywane mikroimplanty wspierające leczenie wad zgryzu.
Implanty zębów także dla młodych
Leczenie z wykorzystaniem implantów stomatologicznych nie ma górnej granicy wiekowej, natomiast jest dolna, która jest skorelowana z zakończeniem wzrostu kostnego.
– Trzeba zwrócić uwagę na to, że u pacjenta dwudziestoletniego po dziesięciu latach od leczenia implantologicznego możliwa jest zmiana proporcji białej i różowej estetyki względem zębów naturalnych – mówi dentystka i dodaje: – Wszczepienie implantu wiąże się z zabiegiem chirurgicznym, podczas którego umieszczamy go w kości. Robimy to z milimetrową dokładnością na podstawie cyfrowej diagnostyki radiologicznej i komputerowego planowania. Precyzja ma tu ogromne znaczenie dla długoterminowych rezultatów.
Szacuje się, że rozwój kostny kończy się u kobiet w wieku 16 lat, a u mężczyzn w wieku 18 lat. Natomiast nie jest to regułą i może przebiegać nawet do 21. roku życia. Żeby to właściwie ocenić, wykonuje się tomografię komputerową uwidaczniającą struktury kostne. Najstabilniejsze efekty leczenia implantologicznego osiąga się w przedziale wiekowym już od 25. do 30. roku życia.
Implant zaraz po ekstrakcji zęba
To możliwe i stosowane rozwiązanie. Pomaga uniknąć jednego z poważniejszych problemów, jakie występują przy odbudowywaniu uzębienia na implantach, pojawiającego się, gdy odstęp między ekstrakcją zęba a zabiegiem jest zbyt długi.
– Najczęstszą przeszkodą w leczeniu implantologicznym jest zanik kości, w której utrzymywane były utracone zęby. Z czasem po ekstrakcji zanika kość i zmienia się morfologia tkanek miękkich. W zależności od stopnia zaawansowania utraty tkanek może być konieczna sterowana regeneracja kości, zwana też augmentacją. Wykorzystujemy w niej, odpowiednio do wybranej techniki i indywidualnie dla danego pacjenta dostosowane, kość własną pacjenta lub materiały kościozastępcze – opisuje ekspertka Medicover Stomatologia i zaznacza: – W przypadku implantacji natychmiastowej z jednoczasową odbudową protetyczną, jeśli spełnione są określone warunki, do minimum ograniczamy liczbę interwencji chirurgicznych, w pełni respektując biologię tkanek, uzyskując przy tym bardzo dobry efekt estetyczny.
Kwalifikacja do zabiegu przebiega na podstawie oceny stanu zdrowia pacjenta, warunków kostno-dziąsłowych, umiejscowienia zęba. W innych przypadkach zalecana jest rekonwalescencja około 10–12 tygodni po ekstrakcji, aby ponownie ocenić możliwości terapeutyczne.
Implantu się nie wymienia
Z założenia implant nie ma „daty trwałości”, po której należałoby go wymienić. Przy przestrzeganiu zaleceń powinien on służyć do końca życia.
– Ze światowych statystyk wynika, że po pięciu latach od zabiegu ponad 95% pacjentów nadal ma implant, a po dziesięciu wciąż jest to ponad 90%. Zachowując więc odpowiednią higienę jamy ustnej, zgłaszając się na regularne kontrole, unikając używek i, generalnie, dbając o zdrowie, będzie on spełniał swoją rolę przez długie lata. Trzeba tu zaznaczyć, że implant to nie to samo, co korona czy most. Odbudowy protetyczne trzeba okresowo wymieniać na nowe, bo się zużywają, kruszą i tracą swoje walory estetyczne. Interwał takiej wymiany to około piętnaście lat, ale jest on uzależniony od tworzywa i tego, jak o nie dbaliśmy – wyszczególnia lek. dent. Justyna Bugaj.
Implanty zębów wykonane są z tytanu, który jest metalem biozgodnym i szeroko wykorzystywanym w medycynie do protetyki m.in. stawów biodrowych czy kolanowych. Przyjmuje się, że nie alergizuje, a odsetek zgłoszeń w tym zakresie jest szacowany na poniżej 1%. Co wtedy? Opcją mogą być implanty cyrkonowe, a więc wykonane z materiału ceramicznego.
Higiena przy implantach jest nieodzowna
Specjaliści szybko rozwiewają marzenia o górach słodyczy do zjedzenia i braku konieczności mycia zębów. Ono nadal jest konieczne, a higiena nie powinna ograniczać się tylko do szczoteczki i pasty.
Jednym z zagrożeń, które czyhają na posiadaczy implantów zębowych, są mucositis i periimplantitis. Mucositis jest stanem zapalnym błony śluzowej, z kolei periimplantitis sięga głębiej – do tkanek przylegających do implantu, obejmując kości. W obu przypadkach za winowajcę uznaje się bakterie. Skąd one się biorą?
– W kontekście zdrowia jamy ustnej najczęściej mówi się o próchnicy, niemniej jednak równie powszechne są schorzenia dziąseł i przyzębia, które dotyczą także osób z implantami. Niewłaściwa higiena, powrót do złych nawyków, jak palenie papierosów, czy współtowarzyszące jednostki chorobowe osłabiające mikrokrążenie (cukrzyca) mogą wpłynąć na to, że wokół implantu gromadzi się płytka bakteryjna, która, nieusunięta, spowoduje miejscowy stan zapalny, lub w przypadku niektórych schorzeń zaobserwujemy zwiększoną reakcję zapalną na stosunkowo niewielką ilość płytki nazębnej. Kolejną ważną kwestią jest okluzja (a więc relacja między łukami) na zębach własnych i implantach, która nawet po wymianie jednego wypełnienia może się zmienić. Implant jest zakotwiczony nieruchomo w kości, w przeciwieństwie do zębów. To dlatego konieczne są regularne wizyty kontrolne, ponieważ sami często nie dostrzeżemy pierwszych sygnałów ostrzegawczych, a odpowiednio wcześnie wdrożone leczenie uchroni nas przed konsekwencjami, pośród których wymienić trzeba konieczność usunięcia implantu – przestrzega specjalistka.
W codziennej higienie wykorzystuje się zalecone przez stomatologa pasty i płukanki oraz dobraną szczoteczkę, nitkę, ale też irygator ułatwiający delikatne oczyszczanie przestrzeni międzyzębowych.
Na implancie: korona, most i cały łuk
Leczenie z wykorzystaniem implantów daje możliwości odbudowania pojedynczych braków, braków wielozębowych i nawet bezzębia. Co ważne, do ustabilizowania całego łuku nie potrzeba aż szesnastu implantów, a wystarczą… cztery.
– Pacjenci, którzy mają tradycyjną protezę, opartą na śluzówce lub na śluzówce i resztkowych zębach, nierzadko nie są zadowoleni z jej stabilizacji, ponadto zmieniają się u nich rysy twarzy, mowa traci na wyraźności oraz spada komfort gryzienia, w dodatku może pojawić się odruch wymiotny. Z czasem wymaga to stosowania kleju do protez, a nawet konieczności ich podścielenia – opisuje lek. dent. Justyna Bugaj i podpowiada: – Jak więc rozwiązać ten problem? Jedną z możliwości jest zastosowanie protezy opartej na implantach typu overdenture, którą pacjent może wyjmować w celu higieny samodzielnie, ale jej stabilność i siła żucia są nieporównywalnie większe.
Dobór metody uzupełnienia braków zębowych zależy od wielu czynników, m.in. stanu zdrowia, możliwości higienicznych, warunków anatomicznych i oczekiwań. Samo odzyskanie estetyki uśmiechu nie powinno być jedyną motywacją, ale przede wszystkim: odbudowa ich funkcji.