Anti-aging zacznij od zębów Opublikowano 9 stycznia 2024
Używaj kremu z filtrem, pij wodę, pilnuj zbilansowanej diety i… nie zapominaj o dentyście – to powinny być obowiązkowe zalecenia w prewencji przedwczesnego starzenia się twarzy. Nie chodzi tylko o biel zębów; zdrowe uzębienie odpowiada m.in. za owal twarzy, a także zapobiega przedwczesnemu tworzeniu się niektórych zmarszczek.

Zaniedbane zęby mogą sprawić, że twarz będzie wyglądała starzej, niż wskazywałaby na to metryka. Na liście niekorzystnych zmian znajdziemy m.in.: zaburzenie proporcji twarzy, zmniejszenie objętości ust, wiotczenie skóry dolnej partii twarzy, skrócenie odległości między szczęką a żuchwą, opadnięcie policzków i specyficzne zmarszczki, np. marionetki. By ich uniknąć, profilaktykę anti-agingową u dentysty trzeba zacząć jak najwcześniej.

Zęby też się starzeją

Zmiany zachodzące z wiekiem w uzębieniu to m.in. zmniejszenie uwodnienia szkliwa, co przekłada się na jego kruchość, oraz zwiększanie ilości zębiny skutkujące zmianą barwy – ciemnieniem zębów. Na tym jednak nie koniec, bo do postarzania zębów przyczyniamy się też sami.

– W czołówce są oczywiście palenie papierosów i niewłaściwa higiena jamy ustnej. Nie mówimy tu o unikaniu mycia zębów w ogóle, ale chociażby o zbyt mocnym szczotkowaniu z użyciem twardej szczoteczki i bardzo abrazyjnymi pastami (uwaga na pasty reklamowane jako wybielające!). W ten sposób uszkadzamy szkliwo, tym bardziej jeśli jest to nasz stały i wieloletni nawyk. Skutki takiego postępowania to żółknące zęby u palaczy oraz nadwrażliwość i recesja dziąseł przy niewłaściwym szczotkowaniu. Są jeszcze inne czynniki, na które nie mamy świadomego wpływu, a odgrywają zasadniczą rolę w procesie niszczenia zębów kojarzonego z wiekiem: choćby stres, przez który zgrzytamy zębami. Jednak czynników, które przyspieszają ścieranie naszych zębów, jest znacznie więcej i często ku zaskoczeniu pacjentów okazuje się, że możemy im bardzo skutecznie przeciwdziałać – wyjaśnia dr n. med. Piotr Rożniatowski z Medicover Stomatologia.

Jest wiele przyczyn nieświadomego zaciskania i zgrzytania zębami, które może się pojawiać zarówno nocą, jak i za dnia. Jeśli latami dolegliwości są bagatelizowane, zęby są coraz bardziej zniszczone. Dochodzi nawet do kruszenia zębów, pęknięć szkliwa i tak poważnego starcia, że odsłonięciu ulega zębina. 

Pośród kolejnych czynników powodujących starcie zębów wymienia się ponadto: braki zębowe, niewłaściwie wykonane uzupełnienia protetyczne i wypełnienia, wady ortodontyczne, a także zaburzenia w obrębie stawów skroniowo-żuchwowych.

Co to wszystko ma wspólnego ze starzeniem się twarzy?

– Odpowiedź jest prosta: krótkie zęby to brak podparcia dla struktur tkankowych twarzy. Efektem tego są po prostu zmarszczki – mówi lek. dent. Olga Szymańska z Medicover Stomatologia i wyjaśnia: – Zależności pomiędzy stanem uzębienia a przedwczesnym starzeniem się twarzy możemy określać przynajmniej w dwóch obszarach. Pierwszy z nich to estetyka samych zębów i, co ważne, także dziąseł. Wyglądamy na młodsze, jeśli nie mamy braków zębowych, są one zdrowe, mają prawidłową budowę, nie występują też problemy ortodontyczne, a ich barwa jest naturalnie biała. W odniesieniu do dziąseł: powinny być jasnoróżowe, o regularnej linii przebiegu, nieodsłaniające szyjek zębowych. Drugi obszar to znaczenie uzębienia jako elementu twarzy, będącego niejako rusztowaniem dla tkanek: skóry i mięśni.

Trzy sygnały ostrzegawcze

Podobnie jak wiele innych zmian zachodzących w organizmie z wiekiem, tak i w przypadku uzębienia następują one powoli i dyskretnie. Jest jednak granica, przed którą stanowią jeszcze zgodną z wiekiem normę, a po przekroczeniu której stają się już problemem.

– Zależności pomiędzy starzeniem się twarzy a stanem zdrowia jamy ustnej powinniśmy oceniać nie tylko pod względem obecności próchnicy i stanu zapalnego dziąseł, ale także m.in. braków zębowych, starcia szkliwa i „czarnych trójkątów” między dziąsłem a stykiem dwóch zębów, które są skutkiem zaniku kości szczęki czy żuchwy i recesji dziąseł, będących procesem wynikłym często z przewlekłego stanu zapalnego, ale również zależnym właśnie od wieku czy złych nawyków – zauważa ekspert Medicover Stomatologia.

Po pierwsze: brakujące zęby. Dentyści są zdania, że nic tak bardzo nie wpływa na przedwczesne starzenie się twarzy, jak właśnie braki zębowe. To brak bocznych zębów bardzo przyspiesza przedwczesne ścieranie przednich zębów, prowadząc do ich skrócenia, a co za tym idzie: powstawania zmarszczek wokół ust, powiększania się bruzd nosowo-wargowych, nawet zmarszczek określanych jako „kod kreskowy”, kiedy to szereg wąskich linii okala gęsto górną wargę.

– W sytuacji gdy utracimy pojedynczy ząb, stosunkowo łatwo jest nam to zignorować, jeśli braku nie widać, bo dotyczy np. zębów trzonowych. Wizytę u lekarza protetyka wówczas odkładamy w czasie, ponieważ nie jesteśmy świadomi konsekwencji wynikających z nieuzupełniania braków zębowych. Zęby sąsiednie ulegają przemieszczeniu, nawet rotacji, z kolei ząb przeciwstawny wysuwa się z kości. Występują także większe siły, które powodują niszczenie tkanek zmineralizowanych, a więc ścieranie zębów, do tego dochodzi nadmierne obciążenie stawów skroniowo-żuchwowych i w konsekwencji proces starzenia twarzy znacznie przyspiesza; nie wspominając o rosnących kosztach późniejszego leczenia – przestrzega dr Rożniatowski.

– Wraz z wiekiem zmianie ulegają podstawy kostne, co ma też bezpośredni wpływ na zmianę ustawienia zębów. Często pacjenci zgłaszają tłoczenie się zębów w żuchwie, co następnie wpływa na ustawienie zębów górnych przednich. Korony zębów bocznych kierują się dojęzykowo, co z kolei wpływa na podparcie policzków. Leczenie ortodontyczne z odpowiednio dobranym leczeniem retencyjnym i uregulowaną pracą języka może utrzymać prawidłowy kształt łuków zębowych, a co za tym idzie: odpowiednie podparcie tkanek miękkich – opisuje lek. dent. Olga Szymańska.

Sytuacja pogarsza się wraz z rosnącą liczbą brakujących zębów. Brak podparcia ust prowadzi do opadania ich kącików, skracania odległości między nosem a bródką oraz szeregu innych konsekwencji – również tych niewidocznych. Mowa tu o zaniku kości wyrostka zębodołowego.

– Kość, w której nie ma zęba, po prostu traci gęstość i powoli zanika. Następstwem tego jest konieczność jej odbudowy, jeśli przy licznych brakach chcielibyśmy oprzeć protezę na implantach. W przypadku natomiast klasycznej protezy ruchomej: ona będzie z biegiem czasu coraz gorzej się trzymała i jej użytkowanie będzie sprawiało większy dyskomfort dla pacjenta. Ten zanik powoduje też zapadanie się policzków i okolic ust, tym bardziej znaczący, im większej liczby zębów brakuje – opisuje ekspert.

Po drugie: starcie szkliwa. To proces, który może przebiegać latami niezauważony, a jego najczęstszym pierwszymi objawami są nadwrażliwość i widoczne pęknięcia. Szkliwo chroni wrażliwą zębinę przed czynnikami zewnętrznymi, ale także w pewnym stopniu stanowi o kolorze zębów. Jego starcie – miejscowe bądź na większej powierzchni – prowadzi do łatwiejszego powstawania przebarwień, zmiany barwy zębów (będą bardziej żółte bądź szare) oraz skracania ich brzegów siecznych i/lub niszczenia powierzchni żujących. Dentysta wyjaśnia także:

– Na stopniową utratę twardych tkanek zębów wpływają m.in. kwasowa erozja związana z tym, co jemy, lub np. z dolegliwościami, jak refluks czy zaburzenia odżywiania. Szkliwo może ulegać mechanicznemu starciu w wyniku wad zgryzu oraz, co istotne, także przez zbyt mocne szczotkowanie. Wyobraźmy sobie teraz połączenie wszystkich czynników: duża ilość kwasów w diecie, problemy gastrologiczne powodujące zakwaszenie środowiska w jamie ustnej i zbyt intensywne szczotkowanie: niewyeliminowanie tych czynników w bardzo krótkim czasie doprowadzi do degradacji tkanek zmineralizowanych, czyli starcia zębów.

Po trzecie: dziąsła i kość, na której są one oparte. Wiele osób o tym zapomina, a to m.in. te struktury odpowiadają za utrzymywanie zębów na swoim miejscu. Zaniedbane nie będą stanowiły właściwej podpory i narażą na utratę nawet zdrowych zębów. Konsekwencji jest jednak więcej: nieprzyjemny zapach z ust, bolesność, tkliwość dziąseł, skłonność do krwawienia, a przy tym zagrożenie dla zdrowia organizmu przez namnażające się bakterie.

Z wiekiem linia dziąseł może ulec obniżeniu, czyli dochodzi do ich recesji. To efekt m.in. wad zgryzu, parafunkcji (np. bruksizm) czy dysfunkcji narządu żucia (wzmożone napięcie mięśni, nieprawidłowe działanie stawów skroniowo-żuchwowych).

– Starzenie się jest naturalnym i nieuchronnym procesem, jednak są czynniki, które ewidentnie je przyspieszają. Wśród nich to właśnie zdrowie jamy ustnej czy stan uzębienia wyraźnie wpływają na postrzegany wiek twarzy. Im systematyczniej zgłaszamy się na kontrole i im sumienniej dbamy o zęby, tym większą mamy szansę na uniknięcie przedwczesnych oznak starzenia, ale także w późniejszym wieku twarz będzie wyglądała na młodszą – podsumowuje dr n. med. Piotr Rożniatowski.

Przypisane branże